l'oreal volume million lashes fatale & so couture | false lash wings sculpt
Tusze marki L'oreal to moim zdaniem najlepsze maskary jakie możemy dostrzec na drogeryjnych półkach. Tak naprawdę, to jeszcze żaden produkt tej firmy mnie nie zawiódł. Jestem totalnie zachwycona jakością kosmetyków jak i faktem, że obietnice producenta przekładają się na rzeczywistość. Moim pierwszym tuszem był egzemplarz z serii volume million lashes - so couture so black zakupiony na cocolita.pl. Dorwałam go wtedy na promocji, więc aż wstyd było nie skorzystać. Przepięknie rozdziela rzęsy i je wydłuża. Nie skleja ich i dodaje objętości. Silikonowa szczoteczka jest na tyle długa, że dociera nawet do najmniejszych włosków. Pamiętam, że zachwycił mnie już na samym początku, bo jego gęstość od pierwszego otwarcia była idealna. Jedyna wada to kruszenie się tuszu, które jest widocznie po kilku godzinach noszenia. Cena: 32,90zł.
Jak już jesteśmy przy zamówieniach z cocolity to moim ostatnim nabytkiem jest nowość L'oreal: volume million lashes - fatale. Po aplikacji dosyć szybko zasycha, nie pozostawia grudek i rzadko się zdarza, żeby odbił się na powiece. Zazwyczaj taka sytuacja ma miejsce, kiedy nałożę go w zbyt dużej ilości. Szczoteczka w budowie jest bardzo prosta; duża ilość krótkich igiełek daje efekt rozdzielonych rzęs o intensywnie czarnym kolorze. Zaskoczył mnie efekt zagęszczenia. Tusz dociera do samej linii rzęs, przez co wydaje się, że ilość włosków zwiększa się przynajmniej dwukrotnie. Bardzo podoba mi się to, jak maskara zachowuje się w ciągu dnia. Cena: 32,90zł.
Na sam koniec zostawiłam tusz, który różni się dosłownie wszystkim od poprzedników. Mowa tutaj o false lash wings sculpt - butterfly effect fibers. Zaciekawił mnie aplikator, który jest wygięty i posiada rzadko osadzone igiełki, mające zapewnić wypełnienie luk między rzęsami. Szczoteczka nabiera bardzo dużo produktu, więc trzeba uważać żeby nie przesadzić. Efekt jaki daje jest niesamowity. Maksymalnie je pogrubia oraz podkręca i tak jak w przypadku million lashes - nadaje objętości i wydłuża. Dostaniecie ją teraz w promocyjnej cenie na ladymakeup.pl. Cena: 44,99zł.
62 komentarzy
Muszę któryś przetestować!
OdpowiedzUsuńSuper sa te tusze ja mam ten fioletowy :D
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu szukam odpowiedniej dla siebie maskary. Z wymienionych przez ciebie nie testowałam żadnej, najwyższy czas nadrobić zaległości
OdpowiedzUsuńSporo słyszałam o tych tuszach, a teraz jeszcze bardziej utwierdziłaś mnie w przekonaniu żeby choć jeden z nich zakupić <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zazustreet.blogspot.com
Dziękuję za komentarz ;) Bardzo chętnie zaobserwuję i zapraszam do tego samego ;) Pozdrawiam https://dotsandroses.blogspot.com
OdpowiedzUsuńUżywam fioletowego po lewej :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go! <3
Obserwuję! Bardzo fajne masakry. Zaciekawił mnie ten aplikator.
OdpowiedzUsuńMój blog
mam ten ostatni opisywany przed Ciebie tusz i początkowo ciężko mi było sobie poradzić z tą dziwną szczoteczką, ale jak się do niej przyzwyczaiłam, to pokochałam ją i na pewno nie zamienię jej już na żadną inną. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
http://poprostumadusia.blogspot.com
Moja siostra testuje ten w czerwonej tubce i twierdzi ,że jest świetny! To może i ja się skuszę? :) Dzięki za propozycję wspólnych obserwacji- ja oczywiście już zaczęłam obserwować! Pozdrawiam cieplutko kochana :*
OdpowiedzUsuńUwielbiam mascary Loreal, a False Lash Sculpt to mój szczególny ulubieniec :) świetna recenzja i piękne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńMiałam jeden z tych tuszy tylko nie jestem pewna który. Ale wiem, że byłam z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńhttps://fasionsstyle.blogspot.com/
fajna recenzja ;) bardzo przypadł mi do gustu ostatni tusz ;)
OdpowiedzUsuńMój blog
Temat jak dla mnie na czasie. Właśnie planuję zakup nowego tuszu. Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńświetny Post, ciekawy jest ten 2 aplikator. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhttps://zakreconaaja.blogspot.com
Świetny post, ja używam maskary marki MaxFactor i jestem bardzo zodowolona :*
OdpowiedzUsuńObserwuje kochana :*
Zapraszam: http://allixaa.blogspot.com/
Mają przepiękne opakowania :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale z chęcią bym wyprobowała :) Pytałaś o obserwacje, już obserwuje i liczę na rewanż :3
OdpowiedzUsuńAnishia0144.blogspot.com
Nie wiem dlaczego, ale jakoś nie jestem przekonana do tuszów z L'Oreala ;) Jak na razie zostanę chyba przy mojej ulubionej z Maybelline :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie! UNREALIZABLE
Używałam tylko fioletowego i jestem bardzo zadowolona :) Kiedyś pewnie wypróbuję pozostałe!
OdpowiedzUsuńGingerheadlife.blogspot.com
Niestety nie miałam okazji korzystać z tuszy tej firmy. Zdecydowanie jestem wierna Maybelline. Może jak kiedyś nadarzy się okazja to wypróbuję tą firmę na własnych rzęsach :)
OdpowiedzUsuńhttp://take-a-pencil-and-draw-world-of-race.blogspot.com
Z tego co widzę, te mascary są całkiem przyzwoite. Mam już dosłownie resztkę tuszu do rzęs, więc być może wypróbuję któryś z nich. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam Cię na konkurs, kochana. Możesz wygrać nagrodę rzeczową! ;) http://maylinesia.blogspot.com/2016/12/haul-z-zaful-christmas-time-konkurs.html
Jejku świetny post! Dzięki Tobie wiem, co kupię mojej mamie pod choinkę, bo dzisiaj zastanawiała sie jaki tusz do rzęs kupić ! :D
OdpowiedzUsuńnsztegner.blogspot.com
Zastanawiałam się jakiś czas temu na kupnem tego ostatniego ;) muszę przyznać że mnie przekonałaś do niego bardziej, bo różne są zdania na jego temat. Chyba będzie to kolejny must have! pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńhttp://nofik.blogspot.com/
Moja Mama używa różowej i bardzo sobie chwali. Czasem jej zabieram, jak nie mam swojego tuszu pod ręką.
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie
http://www.amlodzinska.pl
Szukam właśnie dobrego tuszu i zaciekawiłaś mnie tą recenzją!
OdpowiedzUsuńMÓJ KANAŁ NA YT
MÓJ BLOG
Nienawidzę maskar z L'Oreal! Na wszystkich, które miałam totalnie się zawiodłam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥,
MADEMOISELLE BLOG
Po klikane :)
OdpowiedzUsuńProdukty godne polecenia!
rilseee.blogspot.com
Zawsze przechodzę obok nich i się zastanawiam, kupić czy nie kupić? Ale chyba jednak przetestuję;)) Robisz bardzo ładne zdjęcia dzięki czemu Twój blog jest estetyczny i ciekawie zaplanowany, podobają mi się takie rozwiązania :))
OdpowiedzUsuńwww.guesswhat.pl
to są moje ulubione i najlepsze tusze od zawsze! I chyba na zawsze ;) Od kiedy je odkryłam dzięki Maxineczce, nie używam innych :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, jakbyś miała ochotę na swoim blogu dodać oryginalny post świąteczny, to koniecznie dołącz do akcji dla blogerek: >>SZCZEGÓŁY<<
Pozdrawiam ;*
Świetny post! Skuszę się na jedną z tych maskar ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam!
https://luxjulia.blogspot.com/
Pierwszy miałam przyjemność testować, jest wręcz nieziemski ^^
OdpowiedzUsuńTymi maskarami to jestem ciekawa , mają interesujące szczoteczki i ładny desing .
OdpowiedzUsuńPisałaś o wspólne obs. Zgadzam się i obserwuję , teraz liczę na twój ruch :)
http://mylifeiswonderful9.blogspot.com - Proszę o poklikanie w linki odwdzięczam się
Kocham tusze od Loreal szczególnie ten fioletowy , sama używam i jestem mega zadowolona :)
OdpowiedzUsuńhttp://stylishfashionbylu.blogspot.com/
Najlepsze tusze! Jestem ich fanką!
OdpowiedzUsuńSuper post. Będę częstszym gościem twojego bloga. always-claudia.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego tego tuszu, ale skoro polecasz to wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńfrydrychm.blogspot.com
Osobiscie nie lubie l'oreala bo mialam jedna i nie byla dobra, teraz uzaleznilam sie od maybelline
OdpowiedzUsuńhttp://pinkelepphant.blogspot.com
wydają się fajne, ale jednak wole kosmetyki naturalne :)
OdpowiedzUsuńJa osobiście wolę Maybeline Lash Sensation ale to już kwestia gustu
OdpowiedzUsuńalexamariani.blogspot.com
Miałam ten tusz 'Fatale' z Loreal Paris i byłam nim zachwycona! :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą stronę a tusze z chęcią przetestuję.
OdpowiedzUsuńhttp://malinowa-panna.blogspot.com/
prawdę mówiąc nigdy nie używałam tuszy Loreal :) od lat moim faworytem jest Colosal :D i jakoś trudno mi się z nim rozstać :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/
Uwielbiam tusze z Loreala!
OdpowiedzUsuńObserwuję, liczę na to samo :)
https://shindyx.blogspot.com/
Uwielbiam takie "naturalne" zdjęcia :) Pięknie to zrobiłaś! Dobrze wiedzieć o tych produktach :)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl - nowości na blogu ;)
Jeszcze nigdy nie testowalam mascar z firmy L'Oreal dlatego zbytnio wypowiedziec sie nie moge czy sa najlepsze, haha! Moi ulubiency to mascary z firmy Maybelline i zawsze goraco polecam ich maskare smoky eye! U mnie sprawuje sie swietnie! <3
OdpowiedzUsuńVersjada
Youtube
L'oreal to jedna z najlepszych marek z jakich korzystałam. I jestem z niej zadowolona.
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnej tej maskary, ale szczoteczka tej niebieskiej wygląda mega dziwnie :D Przynajmniej wcześniej takiej nie widziałam:)
OdpowiedzUsuńhttp://uglyographyy.blogspot.com/
Lubię oba Colume lashes! Zdaje mi się, że ten z tą "skrzydlatą" szczoteczką też miałam i nawet mi służył lecz szybko wysechł.
OdpowiedzUsuńhttp://shizuko-ai.blogspot.com/
Gdy zacznę się malować to napewno skorzystam z wpisu, ale póki co pozostanę przy naturalnych rzęsach :)
OdpowiedzUsuńMoże wpadniesz powdychać troszkę klimatu świąt? :) Christmas Tag
Pozdrawiam cieplutko
Julka lub halfJulka
jak kto woli
Ja używam maskary z bell dałam za nią niecałe 10zł i jestem nią zachwycona:)
OdpowiedzUsuńWWW.KARYN.PL
często mam problem z tuszami;/ na niektóre mam nawet uczulenie;c muszę sprawdzić Twoje propozycje:) obserwuje i zapraszam do obserwacji mojego bloga:)
OdpowiedzUsuńSzkoda Kochana że nie przedstawilas efektu, przyznam się że jeszcze nie miałam żadnego tuszu tej marki, narazie używam tuszu Rewers.
OdpowiedzUsuńCałkiem nieźle się spisuje, ale chętnie wypróbuje i jeden z powyższych.
Buziaki.
Nigdy nie używałam, zawsze zastanawiałam się czy warto. Teraz na pewno wypróbuję! Fajnie prowadzisz bloga! Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie :)
http://ascardisis.blogspot.com/
Posiadam false lash wings sculpt - butterfly effect fibers i go uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post zapraszam do mnie ideadiygirl.blogspot.com
OdpowiedzUsuńja wybieram zdecydowanie tansze produkty
OdpowiedzUsuńRzeczywiście maskary z Loreal są jednymi z lepszych :)
OdpowiedzUsuńWolę Rimmel.
OdpowiedzUsuńhttp://screatlieve.blogspot.com/?m=1
widać , że lubisz tematykę związaną z kosmetykami hha ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam
mój blog |KLIK|
właśnie wiele pozytywnych opinii słyszałam o tych maskarach, jednakże nie wgłębiałam się bardziej w ten temat- aż do teraz :D zachęciłaś mnie!
OdpowiedzUsuńco powiesz na wspólną obserwację? ja już i to z ogromną chęcią! buziaczki
http://justemsi.blogspot.com/
nie miałam jeszcze żadnego z tych tuszy
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś się skuszę
/MAGSAILE/
To prawda,Loreal to numer 1 jeśli chodzi o tusze...Polecam również podkłady tej firmy:)
OdpowiedzUsuńKomentarze są bardzo mile widziane.
Czytam wszystkie i staram się odwdzięczać za każdy z osobna.
Dziękuję za obserwacje ♥